poniedziałek, 21 grudnia 2015

Jak zapuścić włosy. Kosmetyki na porost włosów. Pytania .... I aktualizacja włosów. #wszystkowjednejnotce #takuwielbiam #duużoczytania #powodzenia #miłegodnia


Witam was wszystkich..
Dzisiaj wam duuużo opowiem o zapuszczaniu włosów i o metodach które ja stosowałam i efekty które zobaczycie właśnie po mnie..
Aktualnych aktualnych zdjęć takich żeby wam pokazać to nie mam, ale może coś wynajdę żebyście uwierzyli. 
Duużo tego było, aż nie wiem od czego zacząć.



Na początek opowieiem wam moją historię z zapuszczaniem włosów.
Włosy zapuszczam od zawsze, ale czasem zdarza mi się tak że potrzebuję jakiejś zmiany, jakiejś ulgi, uciec od czegoś czego nie ma.
Moje naturalne włosy to baaaardzo jasny blond.
 Wieeem,, to nieprawdopodobne, ale serio, żałuje że zaczęłam farbować.
To zdjęcie jest zrobione w 2012 roku.
Wtedy zaczęłam kobinację z włosami, jak widzicie od spodu mam zrobione czarne włosy.
Mega mi się to podobało. włosy sięgały może z 5cm za łopatki.
2 lata później zaczęłam zapuszczać włosy.
Ścięłam ich z 20cm.
To był dla mnie okropny szok, Włosy jak widzicie po przejściach..
Miałam wtedy zrobione pasemka bo w 2013 zachciało mi się ciemnych szamponów koloryzujących.
Wrzesień2013 , styczeń2014
Schodziłam z ciemnego koloru poprzez pasemka.
Na ostatnim zdjęciu już mam położoną farbę rozjaśniającą. Nie byłam zbytnio zadowolona z efektuu. XD bo to nie był mój kochany jasny kolor tylko rudo, brązowo, żółto, biały kurczak xd.

Pewnie zastanawiacie się teraz co znaczą te kreski czerwone na moim zdjęciu..
A więc właśnie zaczęłam do tego zmierzać.
To jest właśnie początek mojego zapuszczania włosów.
Wtedy naprawdę duuużo czytałam na ten temat.
Nie wierzyłam że można odnieść sukces używając tylko tak naturalnych tanich rzeczy.
Włosy nie rosną mi z natury mega szybko.
Są z natury nawilżone, w dotyku wydają się suche ale jednak są nawilżone.
Wyglądają okrepnie na pierwszych trzech zdjęciach ponieważ moczyłam je dzień w dzień w zielonej herbacie na zmiane ze skrzypem polnym.
Ale to zaraz.






Wiecie co to jest ?
Pewnie słyszeliście wiele o tej cudownej odżywce ? Jaaa sie naczytałam i na słuchałam duużo od różnych blogerek, tv, stron internetowych, recenzji, ale nie wierzyłam, naprawdę nie wierzyłam..
Postanowiłam zakupić tą odżywkę w aptece za jedyne 12zł.
Zastanawiałam się jak ją używać, buteleczka jest szklana, nie ma żadnego atomizera tylko dozownik żeby się nie wylała.
Przelałam sobie ją do buteleczki z atomizerem i codziennie po każdym myciu psikałam i wmasowywałam ją w skórę głowy,
do tego piłam : 

Gorzka, nie przepadam za nią, ale moczyłam w niej włosy.
Najlepsza pokrzywowa na świecie !
No i zwyczajna zielona herbata, sypana, dostepna w każdym sklepie albo w zielarskim.
Którą serdecznie z całego serca polecam.
Jantar+pokrzywa i skrzyp polny. Dzień w dzień.

Włosy rosły mi jak głupie, oczywiście co półtora miesiąca je podcinałam bo nie mogłam patrzeć na moje brzydkie końcówki,
Szukałam kosmetyków które mi temu zaradzą.
Ale wolałam coś naturalnego.
No i znalazłam...
Wiele osób się tego boi , ale naprawdę nie ma czego..
Olejowanie to nawilżenie, uelastycznienie i poprawienie wyglądu włosów.
Uwielbiam ne konfort, ten efekt po tym jak już włosy mi wyschną. Są mega miekkie, widać gołym okiem że są nawilżone i piękne.
Czym możecie olejować włosy ?

Arganowy , Kokosowy , Łopianowy , JOJOBA, makadamia , migdałowy , oliwa z oliwek , balsam do ciała dla kobiet babydream , lniany wygotowany z siemienia lnianego.



http://alsastylla.blogspot.com/2014/08/efekty-dzisiejszej-proby-z-siemieniem.html

Ten olej zakupiłam na stoisku w manufakturze, byłam z niego mega zadowolona, butelka poszła w półtora miesiąca bo lubiłam sobie go nawalić i powiem wam szczerze że po nim włosy też mega rosą...
Olejować można wszystkim ale trzeba sobie to wszystko dobrze dobrać by był jakiś efekt.

Kolejnym przykładem na porost włosów jest kuracja drożdżowa.


Też o tym jest głośno.
http://alsastylla.blogspot.com/2015/07/drozdzowakuracja-drozdze-maseczka.html
http://alsastylla.blogspot.com/2014/09/vitapil.html
I suplement diety VITAPIL.
Polecam dla desperatek... Mi wystarczył zwykły skrzyp polny w tabletkach albo drożdże w tabletkach.

A co dalej...
Jeśli chodzi o takie normalne sprawy to w czym myć włosy, jak myć, co robić...
To słuchajcie uważnie..
Jeśli chcecie zacząć olejować włosy, planujecie zacząć zapuszczać włosy, planujecie zacząć zabawę z włosomaniactwem czyli chcecie sobie poradzić z problemem który macie już teraz, polecam zacząć od tych najprostrzych rzeczy, zacząć od zera..
Kupić sobie zwykły szampon pokrzywowy, wybrać któryś z olejków, można przecież przetestować każdy po kolei, wybrać suplement diety który będziecie brały przez ten okres i odżywkę do włosów i maskę które nie będą zaburzały wam tego monotonnego dbania przez kolejne miesiące.
Róbcie to z głową bo możecie sobie sporo zaszkodzić.
Wypadają wam włosy to zmieńcze szampon, zmieńcie odżywkę, przestańce zażywać tabletki na porost przez jakiś czas jeśli bierzecie je cały czas.
Macie suche włosy, popalone prostowaniem lub farba zniszczyła wam włosy, jazda, olejujcie je , włosy ma się jedne ! Można je zmienić w każdej chwili, ale trzeba onie dbac.. Bo włosy są na pierwszym miejscu, są wizytówką człowieka..
Wchodzisz do biura masz związane włosy w koczka (jesteś ułożona), masz zwiaza włosy w warkocz (jesteś spokojna i mądra), masz rozpuszczone włosy (jesteś gotowa na wszystko)..
Jest wiele takich opisów.. Dużo osób poprzez to może was opisać... Więc nie zapomnijcie o tym ! 
A tak na koniec. 













 Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej...
Zapraszam na ask.





piątek, 18 grudnia 2015

#nails #przedłużanie #moje prace

Witam wszystkich.
Długo mnie tu nie było..
Lecz wczoraj naszła mnie myśl żeby dzisiaj dodać kilka postów.
Z reguły zdarza mi się to rzadko, ale postaram się nadrobić zaległości i dodać przydatne wam posty.
Oczekujecie ode mnie bardzo wiele, zajmuję się tym co kocham czyli fryzjerstwem i kosmetologią.
Dlatego tak ważne jest dla mnie bycie z wami i pomoc.
Zaś... dziś zacznę od czegoś innego..
Pochwalę wam się pracami które najbardziej mi się podobają..
Ostatnimi czasy miałam wiele klientek na paznokcie.
Zdarza mi się to rzadko bo mam mało czasu, lecz teraz nadchodzą święta i tego czasu mam dla siebie i dla mojej miłości duuuużo, bardzo dużo. Dlatego też mam dla was wiele nowości, ale to już w kolejnych notkach..

ZAPRASZAM NA PREZENTACJĘ. :











Które wam się podobają najbardziej???


Życzę miłego dnia ;*

piątek, 4 grudnia 2015

#Jak to wszystko się zaczęło. #mojaprzygodazwłosomaniactwem #MagiaŚwiąt.

Witajcie moi drodzy czytelnicy.
Dziś przygotowałam dla was bardzo ważną dla mnie notkę. 
Ponieważ istnieję tu między wami już dość długi okres czasu.
Dziś mam trochę czasu by coś o tym opowiedzieć.


Zaczęło się to pewnego chłodnego ranka, nie miałam co robić, byłam tak zafascynowana fryzjerstwem i kosmetologią że musiałam gdzieś tą całą wiedzę i to co kocham przelać, podzielić się, pomóc tym potrzebującym.
Zaczęło się od założenia aska, który jak wiecie ktoś mi z hakował .
Na tym asku promowałam się jak tylko mogłam, odpowiadałam na dręczące was pytania, marzyłam o tym by dotrzeć do tylu czytelników do ilu mogę. 
Siedziałam dniami i nocami, wysyłałam do każdego zaproszenia na mojego aska by każdy wiedział że ktoś taki jak ja istenieje. Wkładałam w to wiele pracy i wysiłku.
Później postanowiłam że założę photobloga (gdzieś tam on jeszcze istnieje) na którego umieszczałam swoje zdjęcia, ze swoimi produktami i recenzjami by dotrzeć do was w taki sposób by podzielić się fotorelacją z efektów jakie te produkty czynią z moimi włosami.
Wydawałam wszystkie swoje oszczędności, pieniądze które moja mama dawała mi na jedzenie odkładałam do skarbonki i składałam na wybrany wcześniej przeze mnie produkt.
(Nadal to robię).
Starałam się przybliżyć to wszystko jak wygląda to w moim świecie.
Dziś.... Dziś jestem z siebie dumna, ale mi jest przykro że nie ma was tyle na moim nowym asku, było was tyle tysięcy... Byłam z siebie dumna.
Dziękuję tym co przy mnie zostali...
CD.: Później postanowiłam że założę bloga, ponieważ photoblog stał się już nudny, praganęłam czegoś nowszego, czegoś takiego jak inni.
Wkładałam dużo pracy i wiele serca by ułożyć w miarę fajne i ciekawe notki. 
Wiadomo że każdy na początku radzi sobie naprawdę kiepsko. Dziś wiem że to co postanawiałam spontanicznie popłaciłam.
Mam w was wiele przyjaciół, wiele z was utrzymuje ze mną kontakt telefoniczny jak i internetowy. Cieszę się że łączy nas to samo...
Nie chciałabym przerwać tej więzi. Robię notki rzadko, ale staram się je wgl robić, zawsze obiecuje że się zmieni to, ale mam tyle na głowie że wieczorem, jak mam wene i zaczynam coś pisać, poprostu opadam z sił, same zamykają mi się oczy. Co poradzić, szkoła do późnia, później trzeba ogarnąć dom, coś ugotować dla mego mężczyzny, odrobić lekcje, czegoś się pouczyć, 3razy w tygodniu salon po parę godzin, oczywiście z dobrego serca nie biorę za pomoc pieniędzy. 
Taka moja historia, takie moje teraźniejsze życie.

#MagiaŚwiąt...
Już niedługo święta ! 
Co wy na to ?
Macie jakieś postanowienia noworoczne, ja już zaczęłam o nich myśleć...
Wiem że to głupie bo wiele z nich napewno się nie spełni. Ale to taka tradycja.





Pierwszym postanowieniem noworocznym jest tatuaż, w formie róż.... Cieszę się że będę mogła zainwestować moje pieniadze w coś tak wspaniałego.
Kończąc mój post, życzę wszystkim udanych świąt, bo do świąt możliwe że jeszcze coś tu napiszę, ale gdybym tego nie uczyniła.... Wolę to zrobić teraz. 
Buziaki dla wszystkich ;******

czwartek, 3 grudnia 2015

#Kallos #Cherry #Maska #KJMN

Witam was wszystkich.
Dziś postanowiłam zrobić jedną z wielu recenzji które umieszczę niebawem.
Maska Kallos Cherry, którą zamówiłam tydzień temu na allegro, w bardzo fajnej cenie, nie przepłaciłam, a zyskałam na wspaniałej, ładnie pachnącej i regenerującej włosy masce.



Co to za maska?

Kondycjonująca maska do włosów z olejem z pestek czereśni. Maska w kremie o delikatnej teksturze do mocno zniszczonych włosów. Po zastosowaniu włosy staja się odżywione lśniące, aksamitne i miękkie. 
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Prunus Avium Seed Oil, Parfum, Citric Acid, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Propylene Glycol, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolino ne, Methylisothiazolinone 

Ta maska jest wręcz gienialna, bardzo wydajna, ładnie pachnie a przede wszystkim, moje włosy po niej są :
*delikatne
*jedwabiste
*lśniące
*łatwo się rozczesują
*łatwo się układają
*bardzo miękkie i puszyste
*długo utrzymują swoją świeżość (nie przetłuszczają się tak szybko)
A to właśnie jest mała ciekawostka, przez okres wakacyjny do niedawna używałam maski i szamponu pilomax na zmianę z green pharmacy i odżywkę jantar, włosy musiałam myć codziennie. Od kąd zaczęłam używać maski kallos, czyli od tamtego wtorku, po pierwszym jej zastosowaniu do tej pory włosy mogę myć nawet co trzeci dzień bo są uniesione u nasady i wyglądają świeżo. Ale oczywiście tego nie robię, bo poprostu nie znoszę długo nie myć głowy. 
*są bardzo wygładzone 
*włosy się nie puszą i nie elektryzują
*i bardzo fajnie owocowo pachną, a zapach utrzymuje się nawet na drugi dzień

To zaskakujące że zauważyłam tyle efektów od tygodnia, może to dlatego że myje włosy codziennie i za każdym razem mam zupełnie różny efekt, inne ułożenie włosów, ale wyglądają ładnie i świeżo.




Do zobaczenia :*
Kolejna notka niebawem .

.